KOCHAM CIASTECZKA, ale dbam też o Twoje bezpieczeństwo. Więcej o ochronie danych przeczytasz TUTAJ. Klikając Akceptuj, wyrażasz zgodę na używanie ciasteczek w celu usprawnienia korzystania z witryny.

Pizza ponad wszystko: Pizzaiolo (+ PODCAST)

Pizza ponad wszystko: Pizzaiolo (+ PODCAST)

Uwielbiam obserwować twarze ludzi, którzy przychodzą tu po raz pierwszy. Jeszcze nie wiedzą do końca co ich czeka, ale za chwilę przyjdzie zrozumienie. Zjedzą prawdopodobnie najlepszą pizzę w życiu. W cyklu Z wizytą wpadamy dziś do Pizzaiolo.

Miejsca

Wiem, dla wielu osób to może być przesada. Ale gwarantuję Wam – nie jest. Warszawski Pizzaiolo jest światowym topem, jeśli chodzi o pizzę neapolitańską. Zjecie tu pizze klasyczne, ale i świetne wariacje na temat klasyki. Dzisiaj zabieram Was do świata, który pizzą się toczy. 

Nie chcesz czytać całego tekstu? Posłuchaj podcastu lub zerknij na podsumowanie artykułu!

Podcast Z wizytą #2: Pizzaiolo

Pizzaiolo: Matka napoletana

Powiem Wam, że jestem trochę na Pizzaiolo zła. Czasami chciałabym pójść gdzie indziej, przetestować nowe miejsca, ale nie da się. Kiedy na myśl przychodzi mi pizza, myślę o pizzy w Pizzaiolo. To pizza neapolitańska, z grubym brzegiem i pomidorowym bajorem w środku, matka wszystkich pizz. Placki w Pizzaiolo zaliczają się do tego typu, mimo niewielkich odstępstw od oryginału.

– Różnice tkwią w drobiazgach. Używamy lodówki do przechowywania ciasta […], przygotowując sos zostawiamy w nim kawałki pomidorów […]. Ciasto ma w sobie więcej wody na kilogram mąki niż w tradycyjnej pizzy. Przez to jest u nas delikatnie niższa temperatura pieczenia

– opowiada Juri Mogyliuk, główny pizzaiolo w lokalu. Pizzerii serwujących napoletanę powstało w ostatnich latach nad Wisłą całkiem sporo. Otwieranie ogromnego lokalu w czasie pandemii mogło okazać się ryzykowne. Właściciele Dwa Osiem (serwującego latem pizzę nad rzeką) wiedzieli jednak, co robią. Mieli bowiem dwa składniki, które sprawiły, że ich pizza jest dziś jedną z najlepszych w Warszawie – smaczne ciasto i wspaniały sos pomidorowy. Wydawać by się mogło, że to banały, ale tak nie jest. W wielu miejscach ciasto i sos traktuje się jak nośniki dla dodatków, gdy tymczasem to one właśnie są kluczowe. 

Pizza z ostrym salami i miodem to prawdziwy przysmak!

W Pizzaiolo ciasto ma smak, jest odpowiednio słone i sprężyste. Zawdzięcza to m.in. wyrastaniu przez 45-59 godzin w różnych temperaturach. Równie dużą uwagę przywiązuje się tu do sosu pomidorowego. Aromatyczny, słodko-kwaśny sos sam w sobie jest najlepszym dodatkiem do pizzy. 

Co jadłam w Pizzaiolo i jak mi smakowało? Posłuchaj Akcji Degustacji w podcaście!

Pizza i nic więcej

W menu Pizzaiolo mamy tylko pizze, foccacie i koktajle. Owszem, są też desery, ale nie oszukujmy się – przyjdziecie tu dla pizzy! I bardzo dobrze, bo nic więcej do szczęścia Wam nie potrzeba. Wśród składników, które wygodnie moszczą się na poduszce z ciasta znajdziemy włoskie klasyki, takie jak ostra kiełbasa nduja, mortadela, pistacje, anchois itd. Ale jest tu też np. puree ziemniaczane, zmienione w aksamitny, otulający sos.

Skąd ziemniaki na pizzy? Posłuchaj podcastu i sprawdź!

Jedna z najlepszych propozycji to pizza z puree ziemniaczanym, mortadelą i pistacjami

Pizzaiolo słynie też ze swoich kompozycji sezonowych. Co tydzień dostaniemy tu inną, ciekawą pizzę. Wyobraźcie sobie, że pewnego razu Yuri z ekipą zrobili placek z selekcją kozich i owczych serów i… galaretką z czerwonego wina! Sezonowym hitem jest też powracająca cyklicznie pizza dyniowa, na której oprócz puree z dyni, mości się tofu, kolendra czy orzechy włoskie prażone z miso. Moją faworytką jest natomiast marinara z anchois – słona, ale i słodkawa, umamiczna, bardzo oszczędna, cudowna. Nie mogę nie wspomnieć również o marinarze z kulką burraty na środku. Idealną kropką nad i jest tu zest z cytryny. ZESTawiony (hihi!) z kremowym serem tworzy tak orzeźwiającą i lekką kompozycję! Podczas ostatniej wizyty przekonałam się też do cossacci – pizzy z sosem, pecorino i bazylią. Jak w przypadku wielu włoskich dań, prostota sprawdza się zawsze!

Cossaca – niepozorna, a jaka smaczna!

– Nie ma tam mozzarelli, nie ma mięsa, więc wydaje się, że ta pizza może być biedna. Ale połączenie pomidorów, bazylii i twardego sera w dużej ilości sprawia, że pizza jest lekka, świeża, intensywna w smaku […] Mam kilu znajomych, którzy zastanawiali się, jak taka pizza może być dobra, a teraz jest ich ulubioną 

– opowiada Juri. Fani klasyki będą też zachwyceni margheritą. Bo margherity są tu aż trzy. Jedna z mozzarellą i olejem słonecznikowym (to inspiracją jedną z najstarszych pizzerii w Neapolu), druga z mozzarellą bawolą i oliwą i trzecia z provolą, czyli wędzoną mozzarellą.

W domu tego nie masz

Pizza jest czymś, czego Włosi nie jedzą w domu. Po co? Przecież właśnie o to chodzi w pizzy, żeby na nią wyjść wspólnie ze znajomymi. Wymusza to sama pizza – odgrzana w domowym piekarniku nigdy nie będzie smakować tak jak po wyjęciu z pieca w pizzerii. Tylko pamiętajcie, żeby do Pizzaiolo wyjść odpowiednio wcześnie – zawsze jest tam ogromny ruch i mimo, że sam lokal do małych nie należy, to zwykle większość stolików jest zajęta.

Na przystawkę koniecznie zamówcie focaccię cacio e pepe!

Jeśli na taką właśnie sytuację traficie, poczekajcie cierpliwie przy jednym z pysznych autorskich koktajli albo mojej ulubionej lemoniadzie marakujowej. Nie chcielibyście przecież ominąć tego harmidru rozmów i zniewalającego zapachu pizzy, który rozchodzi się po całym lokalu. Do zobaczenia przy marghericie!

Pizzaiolo – podsumowanie

Co? Nowoczesna pizza neapolitańska

Gdzie? Pizzaiolo, ul. Krucza16/22, Warszawa

Dlaczego? Bo to najlepsza pizza w mieście!

Czego trzeba spróbować? Pizzy z puree ziemniaczanym oraz klasyków: 3 rodzajów margherity czy cosacci.

Może Cię też zainteresować