KOCHAM CIASTECZKA, ale dbam też o Twoje bezpieczeństwo. Więcej o ochronie danych przeczytasz TUTAJ. Klikając Akceptuj, wyrażasz zgodę na używanie ciasteczek w celu usprawnienia korzystania z witryny.

Ekstrawaganckie ciastka: inspiracje lutego

Ekstrawaganckie ciastka: inspiracje lutego

Idealnie okrągłe ciastko, książki o syrenach i morzu, a na dokładkę nowa pizzeria i rozrywkowe seriale. Nadciągają inspiracje lutego!

Fenomeny Kulinarne

Jest okrągły i porządnie chrupie. Kiedy go ugryziecie ze środka wypływa orzechowy krem. Trzeba przyznać, że robi imponujące wrażenie – jest duży, ciężki, wygląda całkiem ekstrawagancko. Przed Wami ciastko, które zawojowało cukierniczy świat. I którego ostatnio w końcu spróbowałam.

Mowa o crox wheelu, czy też jak jest nazywany w swojej ojczyźnie, Nowym Jorku, croissant supreme. Okrągłe ciastko wypełnione kremem zawojowało w lutym stolicę. 

Posłuchaj podcastu Ekstrawaganckie ciastka – inspiracje lutego

W lutowym podsumowaniu mówię m.in. o:

🍰 ekstrawaganckich ciastkach
🧜‍♀️ syrenach
🍕 pizzy
🥪 duńskim śniadaniu

…i polecam Wam moich ulubieńców ubiegłego miesiąca! Są tu książki, seriale i różne smakołyki.

Inspiracje lutego: słodko i tłusto

Mieliśmy w tym miesiącu mnóstwo okazji do świętowania i kulinarnej rozpusty. Tłusty Czwartek, Dzień Pizzy, Walentynki! W święto pączków postawiłam wprawdzie na faworki, ale nie brakowało mi też innych słodyczy. Spróbowałam crox wheela, okrągłej wariacji na temat croissanta, z kremem pistacjowym i malinami. To ciekawa nowinka, ale coś mi się wydaje, że nie zostanie z nami na dłużej, będzie raczej sezonową ekstrawagancją.

Crox wheel w przekroju

Ciastko jest też dobrem luksusowym – podkreśla to nie tylko wysoka cena, ale cały system zamawiania online. Cena zresztą budzi wiele kontrowersji. To zabawne, biorąc pod uwagę, że np. w DESEO, sieci warszawskich cukierni, takie ceny są na porządku dziennym. Być może jednak fakt, że płacimy za monodesery bardziej je usprawiedliwia w oczach gości? W DESEO zjadłam ostatnio fantastyczne kokosowe ciastko. Z cieniutką warstewką czekolady na wierzchu i obłędną praliną migdałowo-orzechową w środku. 

W zupełnie innym stylu są natomiast ciastka w MUAS Coffee. Z Kati i Czarnym, właścicielami małej kawiarni na Mokotowie nagrałam zresztą odcinek podcastu – koniecznie posłuchajcie, jak opowiadają o kawie! A potem wybierzcie się na włoską sobotę i zjedzcie chrupkie rurki cannoli wypełnione ricottą. 

Angelica Neal z pewnością byłaby zachwycona. Bohaterka książki „Syrena i pani Hancock” jak nikt potrafiła docenić urok finezyjnych słodkości. A ja doceniam samą książkę – XVIII-wieczny klimat portowego miasta, a w nim niezwykłość: syrena! Co z tego wyniknie? Zapewniam, że niewiele dobrego. 

Inspiracje lutego: uczty i zabawa

Podobnie jak panna Neal ucztować umieją bohaterowie książki Marka Bieńczyka, „Książę w cukierni”. To książka dla dzieci, ale zupełnie nie przeszkadza to autorowi snuć filozoficznych rozważań nad istotą szczęścia. A wszystko nad pączkami, eklerkami i kremówkami. 

Jeśli mamy się jednak uczyć, jak się bawić i ucztować, to od najlepszych. W nowej książce Bartka Kieżuna, „Uczta na Wawelu” przenosimy się do królewskich komnat i siadamy przy bogato zastawionych stołach. Autor opowiada o władcach tak, że w końcu zaczynają ożywać w wyobraźni i stają się postaciami z krwi i gości. Historie okraszone są przepisami, a wiadomo, że mariaż historii i jedzenia nie może się nie udać.

Pycha!

Ucztowałam w tym miesiącu pizzą. Nowo powstała Mystic Pizza to powiew świeżości. Zamiast tak popularnej wszędzie napoletany, serwują tu pizzę w stylu rzymskim, cieniutką i chrupiącą. Spróbujcie tej z pomidorkami i aksamitnym serem straciatella, a jeśli lubicie bardzo ostre dania, postawcie na placek z salami, chilli i miodem.

Prawdziwą ucztę miałam też pod kątem seriali. W końcu nadrobiłam 6 sezon mojego ulubionego programu podróżniczo-kulinarnego „Somebody Feed Phil”, obejrzałam niezły kryminalny serial „Three pines” (z piękną Kanadą w tle) i śmiałam się do rozpuku przy „Samcach Alfa”, hiszpańskim serialu o kryzysie męskości.

Inspiracje lutego: skromnie i minimalistycznie  

Bywało też jednak poważnie. Chyba każde inspiracje miesiąca będą tak wyglądać – z jednej strony szaleństwo, rozpusta i śmiech, z drugiej minimalizm, nostalgia, refleksja. Ta druga strona w lutym reprezentowana jest przez opowiadanie Ernesta Hemingwaya „Stary człowiek i morze”. Sięgnęłam po literacką klasykę i nie zawiodłam się. To piękna opowieść o naturze, starości, sensie życia, ale także… jedzeniu. Uwielbiam moment, w którym Santiago mówi rybie, którą łowi, że ją kocha i darzy szacunkiem, ale musi ją zabić, żeby mieć co jeść. 

Sekret tkwi w prostocie

Szukając minimalizmu na talerzu, miesiąc skończyłam w Baken. Obleganej śniadaniowni, które wieczorami zmienia się w winebar. Minimalizm inspirowany tym duńskim widać tu w samych produktach – dania zazwyczaj składają się z kilku zaledwie składników, ale za to najwyższej jakości. Chociaż to trochę taki oszukany minimalizm, kiedy spojrzymy choćby na śniadanie „Talerzyk kopenhaski” zobaczymy, że to prawdziwy rarytas. Wspaniały chleb, pyszny ser żółty, konfitura, ubite na puch masło i jedno z najlepszych jajek na miękko w moim życiu. Śmiało, idźmy w tę stronę – chleb z serem na śniadanie może być wspaniałym posiłkiem!

Może Cię też zainteresować